Tuesday, 12 April 2011

Sakura season

In Poland we don't have as much of the real sakura trees, but even those who are growing here didn't bloom yet- I suppose that ume isn't yet in full bloom here... :<
But in Japan April is the month of hanami (flower viewing) because sakura blooms beautifully now. I myself really like to create those heart shaped petals of those flowers. :) Now to show you some of my works ^^
Sakura trio alligator clips
Big sakura clip
Set that I was wearing on Futaba festival
Bridal set
Cute sakura twins ^^

W Polsce nie rośnie zbyt wiele drzewek sakury (tzw. wiśni japońskiej), ale nawet te nieliczne które rosną jeszcze nie zakwitły- wydaje mi się, że ume jeszcze nie jest w porze kwitnienia tutaj... :<
Lecz w Japonii kwiecień jest miesiącem hanami ("oglądanie kwiatów") gdyż teraz są one właśnie w pełnym rozkwicie. Sakura jest jednym z moich ulubionych kwiatków kiedy tworzę kanzashi, mają takie urocze płatki w kształcie serc ^^
Powyżej kilka moich prac :)

Saturday, 9 April 2011

Futaba part II

Today I received the photos from my sensei who was our private paparazzi for the day ;D
Back :)
Kanzashi! :D
Now we have to catch the transport home! XD
Looking indecent ;D
Dzisiaj dostałam zdjęcia od naszej nauczycielki która była naszym prywatnym paparazzi w trakcie festivalu ;D

Monday, 4 April 2011

Futaba - Drugi Festiwal Popkultury Japońskiej / Second Japanese Popculture Festival

On Saturday in Wrocław there was held Second Japanese Popculture Festival 'Futaba'. And while the convent I was two weeks ago somewhere else was really chilled out if it comes to my kimono lecture and dress up show in a small classroom and with not that many people, this weekend I was stunned. I was one of the representatives of my Japanese language school Matsumi, we had few lectures through the day on different interesting topics and I again about kimono :)
This was a surprise- big, even very big for my standard room for shows- with the stage, catwalk and it was dark with the lights set only on the stage. When we were preparing TV representative asked how it will look like and if they will be able to film the part when we will be dressing in kimono. I don't have to tell how stressed I was for the first part of my lecture? ^^; But it went well- afterwards I asked few of my friends who were there for some critique words and now I know what to do better next time :) (less stressing out for sure! XD)

Now the photos! I had only few made with my camera, most of them were made by my teacher with hers, so I will have to wait for the next time I will see her to get them. :)

Doesn't she look like Anne of Green Gables? :3
Of course I wanted a photo with nicely looking girls too :D
Klaudia imitating a seal :3
Finishing sages of dressing up on the stage


W sobotę we Wrocławiu odbywał się Drugi Festiwal Popkultury Japońskiej 'Futaba'. Różnił się znacznie od konwentu na którym byłam dwa tygodnie wcześniej- atmosfera była tam dużo luźniejsza z moim wykładem w sali lekcyjnej i nie aż tak dużą liczbą osób- w ten weekend byłam nieźle zaskoczona. Byłam jedną z reprezentantów mojej szkoły języka japońskiego Matsumi, mieliśmy kilka paneli i prelekcji na różne tematy w ciągu dnia, oczywiście ja znów mówiłam o kimonie. :)
To było niemałe zaskoczenie- duża, nawet bardzo duża sala widowiskowa ze sceną i wybiegiem, ciemno, a światło skierowane tylko na scenę. Kiedy się przygotowywaliśmy podeszła telewizja (szczerze mówiąc nie pamiętam jak się przedstawili- za bardzo oszołomiona byłam ^^;), zapytali czy będą mogli kręcić jak się będziemy ubierać za kulisami- może to by było lepsze, niż stres, że ubieram Klaudię przed publicznością i kamerą? XD Chyba nie muszę pisać jak bardzo zestresowana byłam w pierwszej części swojego wykładu? ^^; Ale nie było źle- po tym wszystkim jeszcze zapytałam znajomych o kilka słów szczerej krytyki i następny pokaz z wykładem powinien być jeszcze ciekawszy, bez całych tych zbędnych i za trudnych informacji :) (i na pewno będę mniej zestresowana! XD)

Zdjęcia jak zwykle powyżej- w tym momencie mam tylko kika robionych moim aparatem, reszta była robiona przez naszą nauczycielkę, która przez cały dzień dzielnie nas fotografowała swoim aparatem, więc będę je miała dopiero za jakiś czas ;)

Tuesday, 22 February 2011

Ebi kanzashi

So yesterday I decided to take over the world ]:-> Lol
Ok, not exactly- I just made something very unusual and about which I thought making for a very long time (Since I saw this great article in Mainichi)- shrimp kanzashi :D
I love seafood and it always looks amazing when on kimono. I just wished I had the money to get a piece of clothing with that- they are always going for such an amazingly high prices.
Anyway, here are the photos! :)


It's looking at you! ;D
Wczoraj więc podjełam decyzję, że chcę przejąć rządy nad światem ]:-> hehe
No, dobra, nie całkiem- po prostu zrobiłam coś całkowicie niestandardowego, o czym myślałam przez długi czas (od kiedy zobaczyłam świetny artykuł w Mainichi)- krewetkowe kanzashi :D
Uwielbiam owoce morza na talerzu, a kiedy na kimonie- wyglądają jeszcze bardziej smacznie ;) Chciałabym mieć kiedyś jakąś część ubioru z takim motywem, ale one zawsze idą za takie niesamowicie duże pieniądze na aukcjach...
W każdym bądź razie, powyżej zdjęcia mojego tworu! :)

Monday, 14 February 2011

Valentine's

... for me is always more my sister holiday because it's her birthday ^^
As we had a small family party I decided to dress up all in pink (and a bit of red ;) ) for this "red" holiday (every shop in my town is dressed up in red)
I really can't get to cooperate with this obi- it isn't very stiff and the brocade makes it difficult to to tie. The kimono is my love- even if I didn't like it that much when I was buying it at the beginning- I lost few kimono auctions and I became a bit desperate to win something at last and this was the perfect size and well... Though I don't hate pink it isn't my favorite either, but I got it as a small revenge XD
Anyway: here are the photos :)



...dla mnie zawsze bardziej święto mojej siostry, bo to jej urodziny ^^
Z tej okazji mieliśmy małą imprezę rodzinną i zadecydowałam, że "pójdę w róż" (i trochę czerwieni ;) ) na to jakże czerwone święto (skoro z witryn sklepów bije czerwienią...)
Ciężko mi pracować z tym obi- nie jest zbyt sztywne i brokatowy materiał sprawia, że jest jeszcze trudniejsze do zawiązania. Kimono jest moją miłością- choć nie od samego początku... Przegrałam kilka aukcji kimon i konieczne w końcu chciałam coś wygrać- a to miało idealny rozmiar... Nawet jeśli róż nie jest jednym z moich ulubionych kolorów- wygrałam je jako taką moją małą zemstę ;)
Powyżej zdjęcia :)

Wednesday, 9 February 2011

Ume no kanzashi

... meaning plum blossom hairpin. It's one of my favourite designs and I come back to it very often. I think that the first maiko kanzashi I fell in love with was February ume design. It's in light shade of pink, white or red with lots of small buds all around and brown or golden branches. What makes me love it even more that it's the first flower of spring in Japan. :)
Photo by Onihide, Baikai-sai '10 #31, Maiko Ichimomo 

There is a difference between junior and senior maiko kanzashi: junior wears a lot of small, cute flowers in two pins, one on a long hair fork looking like a bouquet and another one on the top of her head looking like a bridge of flowers. The most junior have five falls attached to the hair fork, which you can see in the background of the first photo. It's like a cascade of falling petals and it gives off a striking effect.


Photo by Onihide, Baikai-sai '10 #16 Maiko Naokazu
Senior maiko for the month of February wear one, very large flower with lots of layered petals surrounded by small buds and branches and they always have this big, golden branch added on one side. The flowers are made in white or pink. As for the top of their heads they wear a comb all covered with small petals.


Of course I had to try both of the styles and I will show them off to you ;)
First is the senior maiko kanzashi which was my first "big project" as well with later a comb to match it.

This year I tried the junior maiko kanzashi and I have to say that it's worth much more work than the senior one. :) But I like it as much or even more than a big, single flower ;)
And on a dummy :)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

... znaczące ozdoba do włosów z kwiatami śliwy. To jeden z moich ulubionych wzorów do którego wracam dość często. Myślę, że pierwszym maiko kanzashi w którym się zakochałam były właśnie lutowe kwiaty śliwy. Robi się je w jasnym odcieniu różu, bieli i czerwieni z mnóstwem małych pączków dookoła i złotymi bądź brązowymi gałązkami. Kocham je jeszcze bardziej przez fakt, że są to pierwsze kwiaty/ oznaki wiosny w Japonii. :)

Ozdoby te różnią się mniędzy sobą ze względu jak zaawansowana w nauce jest maiko. Młoda maiko nosi mnóstwo małych, uroczych kwiatuszków na dwóch rodzajach spinek, jedna na długim grzebieniu, wyglądająca jak bukiet i drugą na szczycie głowy wyglądającą jak most kwiatów. Pierwszoroczna maiko nosi jeszcze doczepione zwisające kaskady płatków, widać te kaskady w tle pierwszego zdjęcia.

Bardziej zaawansowane maiko w miesiącu lutym naoszą jeden, duży kwiat z wieloma warstwami płatków otoczonych małymi pączkami oraz gałązkami i zawsze mają jedną, wielką gałąź dodaną z jednej strony. Kwiaty te robione są w różu bądź bieli. Na szczycie głowy noszą grzebień  cały ozdobiony małymi płatkami.

Oczywiście musiałam spróbować obydwóch styli. Jako pierwsze zrobiłam ozdoby dla  zaawansowanej maiko, najpierw wielki kwiat, później pasujący do zestawu grzebień.


W tym roku spróbowałam zaś kanzashi dla młodszej maiko i muszę powiedzieć, że była to dużo cięższa praca niż przy wcześniejszym projekcie, ale nie zmienia to fatku, że bardziej mi się podoba, niż pojedyńczy kwiat. ;)

Tuesday, 8 February 2011

First post / Pierwszy post

At last I rolled up my sleeves and properly set up my first blog. :) It is a new thing for me, even if I keep writing my diary since I was 12, but then I can't imagine writing all of those stuff on the net. So this blog won't be entirely about myself- it will be more about what I create and what I'm interested in: kanzashi and kitsuke.
But what those things are?

Summer ume- one of my designs loosely based on maiko kanzashi
Kanzashi are small, silk flowers and are a traditional Japanese art which I fell in love with two years ago. After admiring a ton of photos of those beautiful flowers I decided to try it by myself, so for a year now I struggle with rice glue and starch to create those adorable hairpins.

Kitsuke is an art of dressing in kimono. Now- I'm entirely self taught and I still know so little about it, but I just devour any informations I can find online or from books. :)
So sometimes I would like to share with you some new things that I just learned and I think that are interesting. Maybe some kitsuke photos, like this one here?
Well, I hope that you will enjoy with what I will come up with.
And... Dozo yoroshiku onegai shimasu! (as for: please take care of me in the future :))

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

W końcu zakasałam rękawy i ustawiłam swojego pierwszego bloga. :) To dla mnie nowa rzecz, nawet jeśli pamiętnik prowadzę od 12 roku życia, jednak nie wyobrażam sobie pisania tych wszsytkich rzeczy w sieci. Ten blog nie będzie więc całkowicie o mnie- raczej bardziej o tym co tworzę i co mnie interesuje: kanzashi i kitsuke.




Lecz czym są te rzeczy?

Kanzashi to małe, jedwabne kwiatki, które są tradycyjną japońską sztuką. Zakochałam się w nich dwa lata temu i po oglądnięciu ton zdjęć przedstawiających te piękne kwiaty zdecydowałam się sama spróbować. Od roku więc męczę się z klejem ryżowym i krochmalem tworząc te urocze spinki do włosów.

Kitsuke to sztuka ubierania kimona. W tym jestem wyłącznie samoukiem i w dalszym ciągu tak mało na ten temat wiem, ale wręcz pochłaniam wszelkie informacje znajdowane w internecie i książkach :)
Chciałabym więc czasami podzielić się z Wami nowymi bądź ciekawymi informacjami na ten temat. Może też jakimiś zdjęciami mojego kitsuke, jak to powyżej?
Mam nadzieję, że będzie się Wam podobało to, o czym będę pisać.
I... Dozo yoroshiku onegai shimasu! (czyli: polecam się na przyszłość :))